Poradnik cz.2

Poradnik cz.2

Kilka porad oraz parę słów na temat innych gatunków modliszek, część kolejna 


 

Prohierodula picta  Rhombodera fusca Hemiempusa  Blepharodes sp.
Camelomantis Hierodurella Idolomorpha lateralis Taumantis sigiana
Hierodula venosa Hierodula majuscula Hierodula keralensis Macromantis sp.
Hypsiocorypha  Ameles spallanzania Hierodula kalimantan  
Citharomantis falcata Epaphrodita musarum Junodia maternaschulzei  
Mantis religiosa  Parastagmatoptera Stagmomantis domingensis  
Gonatista grisea Empusa pennata Iris oratoria  
Kishinouyeum breve Anaxarcha  Rhombodera megaera  
Bactromantis mexicanus   Tarachomantis alaotrana  
Hierodula bipapilla Leptomantella albella Iridopterygidae  

 

 

Prohierodula picta

 

Na pierwszy opisywany gatunek w drugiej części poradnika, weźmiemy sobie mój "nowy" ulubiony gatunek. Prohierodula, występująca głównie w Kamerunie, średnich rozmiarów modliszka, która nie powinna sprawić kłopotów najbardziej leniwym hodowcowm. Ogólnie rzecz biorąc, modliszkę tego gatunku hodujemy tak samo jak Sphodromantis. Żadnych udziwnionych warunków czy też wymyślonej diety bogatej w niewiadomo co.

 

Trzymamy osobno i karmimy bardzo obficie. Dopuszczanie i inkubacja to też żadne wyzwanie - owady bez problemowo kopulują niemal w każdych warunkach, zaś inkubacja kokonu to kwestia 35-40 dni, lekkiego zraszania 3-4 razy w tygodniu i trzymania kokonu w temperaturze 24-26 .

 

Generalnie, bardzo polecam ten rodzaj modliszki miłośnikom macro fotografii, głównie ze względu na fakt, że owady niemal natychmiastowo rozkładają skrzydełka i pokazują na prawdę ciekawe kolorki.

 

Rhombodera fusca

Póki co, nie miałem styczności z Rhomboderą, która miała by mniejszą "tarczę".
Gatunek podobnie jak wszystkie Rhombodery, agresywny, aktywnie polujący i generalnie rzecz biorąc nie sprawiający problemów hodowcom.
Jednak w przypadku tego gatunku możemy powiedzieć wprost " coś za coś" 
Rhombodera fusca odznacza się w przeciwieństwie do basalis czy valida zdecydowanie ciemniejszym ubarwieniem, przypominającym bardziej Pnigonomantis, natomiast brak jej tej charakterystycznej tarczy nad czym
zawsze ubolewam. 
 
Hodowla i jedyny problem z nią związany nazywa się kanibalizm. Jak wszystkie pozostałe Rhombodery ,- tak również i ta Rhombodera jest bardzo agresywna.
W kwestii temperatury, warto dodać, że ten gatunek preferuje jednak odrobinę wyższą temperaturę. Polecam stosowanie skoków temperaturowych w przedziale 24-28 C ze spadkiem w nocy nawet do 16 C
 
Przed ostatnią wylinką należy pamiętać aby umieścić modliszki w minimum dwukrotnie wyższym pojemniku aby miały miejsce na przejście wylinki. Niejednokrotnie zdażało mi się, że stosując jako "pokrywkę" na górę pojemnika, papier - modliszki spadały. Zdecydowanie
o wiele lepiej sprawdza się gaza bądź moskitiera. 
 
 
Camelomantis , Hierodurella oraz Hierodula
 
  
 
Są takie gatunki modliszek, które po pomimo tego, że wyglądaja całkiem zwyczajnie, potrafią zaskoczyć niejednego hodowcę swoim nietypowym zachowaniem.
 
Idealnym przykładem takiej modliszki jest na pewno Camelomantis jak i Hierodurella, oba gatunki pochodzące z Malezji. W obu przypadkach można zauważyć, że w momencie kiedy tylko owad zarejestruje obecność czegoś, czego nie jest w stanie upolować, zaczyna rozkładać pokrywy skrzydeł przylgając do powierzchni w możliwie maksymalny sposób. Rzadko kiedy można się spotkać z takim zachowaniem w przypadku modliszek z rodziny mantidae, prędzej natomiast w przypadku modliszek, które całe życie spędzają na konarach drzew, gałęziach ot chociażby Theopompa czy Humbertiella.
 
Zarówno Camelomantis, Hierodurella czy jakakolwiek Hierodula o których wspominałem już w pierwszej części poradnika, nie należą do wymagających gatunków. Co zdecydowanie zasługuje na wzmiankę to fakt, że w każdym przypadku, te owady są bardzo wrażliwe na przegrzanie. Optymalna temperatura, która zapobiegnie niewyjaśnionej śmierci owada, to przedział 20-24 C . Faktem jest, że w tej temperaturze owad się rozwija wolniej ale stabilniej. Temperaturę można podnieść dla każdego gatunku ale dopiero wtedy kiedy planujemy dopuszczanie owadów jak i wtedy gdy już posiadamy zapłodnioną samicę i dążymy do pozyskania od niej kokonów. 
 
Zraszanie pojemnika, klatki hodowlanej nie jest konieczne o ile zapewnimy chociaż odrobinę wilgotnego podłoża z którego owady będą mogły pobierać wodę. Istotna, właściwie najistotniejsza jest wentylacja. Pamiętamy aby nie doprowadzić owada do utonięcia w nadzbyt spryskanym pojemniku.
 
Hierodurella
 
  
 
Camelomantis
 
   
 
Ktoś kto odkrył ten gatunek, musiał wpierw obejrzeć specyficzne zachowanie tej modliszki.
W momencie zagrożenia, modliszka kładzie po sobie możliwie najszerzej skrzydła i stara się całkowicie wtopić w otoczenie, przypadając jak najniżej do powierzchni na której przebywa. Dorosłe samice osiągają blisko 7 cm więc jak łatwo się domyślić, cały ten pokaz jest bardzo interesujący i widowiskowy. Gatunek hoduje się na tej samej zasadzie co wszystkie Hierodule czy Rhombodery. Nie wymaga niczego nadzwyczajnego poza dobrą wentylacją zbiornika w którym będziemy trzymać owady.
 
Idolomorpha lateralis
 
   
 
Gatunek przy którym niestety, pierwsze moje podejście skończyło się na porażce. 
Owady bardzo wrażliwe na przegrzanie, kilka dni upalnego lata w Polsce dały się we znaki i przy temperaturze przekraczającej 34-35 C , owady padały w zastraszająco szybkim tempie. 
Sama hodowla od momentu wyklucia do L3-4 jest dość problematyczna. Idolomorphy wymagają dobrej wentylacji i stałego dostępu do pokarmu latającego. Muszki drosophila melanogaster właściwie nie zdają żadnego egzaminu w tym przypadku. Hodowla grupowa natomiast, podobnie jak w przypadku Gongylusów , jest jak najbardziej mile widziana. Gatunek typowo sucholubny. U mnie ich hodowla sprawdzała się wręcz rewelacyjnie przy całkowitym braku jakiegokolwiek spryskiwania. Ogólnie, gatunek ładny, ciekawy ale jednak dla ciut bardziej zaawansowanych hodowców.
 
 
Hierodula venosa - Złota Hierodula
 
Gatunek modliszki, która przywędrowała do Europy z Indonezji. Jeden z nielicznych z rodziny Hierodul, o na prawdę sporych rozmiarach a jednocześnie jaskrawym, stałym ubarwieniu. Niezależnie od warunków w jakich trzymane były modliszki, efektem końcowym jest zawsze osiągnięcie "złotego" koloru u samicy i zielonkawo - niebieskiego u samczyka. W przeciwieństwie do Hierodula membranacea, gatunek bardzo płochliwy ( byle dotknięcie samicy wywołuje natychmiastową reakcję uwieńczoną ucieczką ), przy czym aktywnie polujący w ciągu dnia. 
Nimfy do stadium L4 spokojnie mogą przebywać w większej grupie, natomiast potem, cóż - jak to bywa w przypadku Hierodul, zaczynają atakować i polować na wszystko co popadnie. 
Hodowla tego gatunku nie powinna nastręczać problemów nawet laikowi. Owady są dość odporne i dobrze znoszą duże skoki temperatur przy czym bez problemu się rozwijają nawet w temperaturze 17-18 C 
Karmimy muszkami, a wraz ze wzrostem owada, stopniowo podajemy co raz to większy pokarm. 
Hierodula venosa zagościła po raz pierwszy w Polsce w 2015 roku
 
 
Hierodula majuscula
 
Jak już pojawią się na rynku jakieś gatunki modliszek pochodzące z Australii, to trudno o nich zapomnieć i aż ciężko sobie wyobrazić brak takowych we własnej kolekcji. Tak właśnie jest chociażby z Hierodulą majusculą. 
Pięknie wybarwiający się gatunek z rodziny Hierodul, osiągający pokaźne rozmiary gdzie samica potrafi dorosnąć do 9 cm długości. Największym atutem tego gatunku jest zdecydowanie jego wybarwienie. Nawet w końcowej fazie samice jak i samce cechują się jaskrawo czerwonym kolorem przednich kończyn. W początkowych stadiach rozwoju, już od L4 tego gatunku Hieroduli nie można pomylić z żadnym innym. Nimfy wybarwiają się na jaskrawo zielony, żółty bądź pomarańczowy kolor. 
W kwestii samej hodowli nie wiem co właściwie mógłbym podpowiedzieć. Nimfy od momentu wyjścia z kokonu polują raczej bez większych problemów zarówno na muszki melanogaster jak i hydei. Jedyne o czym należy pamiętać to wysokie pojemniki do hodowli tych owadów jako że osiągają one spore rozmiary. 
Cały cykl rozwojowy Hieroduli majusculi trwa stosunkowo krótko. Niespełna 5 miesięcy od momentu wyklucia do imago. 
Jedyny minus w przypadku tego gatunku to taki, że pomimo kilkukrotnych kopulacji, samice potrafią złożyć ledwie kilka kokonów z których nie zawsze się coś wylęga. Niemniej jednak, pomijając małe problemy przy rozmnażaniu, uważam że gatunek powinien trafić do każdej kolekcji.
 
 
 
Hypsiocorypha gracilis
 
  
 
  
 
Na zagranicznych forach, nazywany Cornhead mantis, gatunek modliszki pochodzący z wysp Kanaryjskich. 
Słomkowe ubarwienie, upierdliwe karmienie muszkami niema do imago, brak jakiejkolwiek tolerancji na podniesienie wilgotności, niewyjaśnione zgony... czyli wszystko to co najbardziej pasjonuje hodowców modliszek z rodziny Empusidae. 
Zdaję sobie sprawę, że to co napisałem powyżej nie jest najlepszą reklamą ale fakty są takie a nie inne. Gatunek zdecydowanie dla tych, którzy lubią mniejsze - większe wyzwania i chcą spróbować z czymś co nie jest duże i zielone. 
W przypadku hodowli tego gatunku nie obejdzie się bez przestronnych terrarii oraz wystroju przypominającego wychniętą łączkę. Co mnie najbardziej zdziwiło i rozeźliło podczas hodowli tego gatunku - Hypsiocorypha nie toleruje tak wysokich temperatur jak Bleharopsis mendica. Nie ukrywam, przez głupotę straciłem lwią część swojej populacji będąc w błędnym przekonaniu, że temperatura 35 C i w górę, im nie zaszkodzi. Cóż, nikt nie jest nieomylny. 
 
Ameles spallanzania
 
  
 
 
 
Hierodula kalimantan - Hierodula blue
 
    
 
Niebieska Hierodula. Gatunek, który trafił na rynek pod koniec 2014 roku a został spopularyzowany dzięki mnie w połowie 2015. Pięknie wybarwiająca się "niebieska" forma Hieroduli, oryginalnie zamieszkująca Borneo - Sandakan. Prosta w hodowli ale przysparzająca jednak trochę problemów w rozmnażaniu. Samice mają tendencję do "zaczopowywania" się i w wyniku czego dość ciężko jest pozyskać jakąś sensowną ilość kokonów mając nawet kilka samiczek do dyspozycji. Bardzo wrażliwe na brak wentylacji, nie znoszą zbyt dużej wilgotności i z moich obserwacji wynika, że zdecydowanie preferują hodowlę na "sucho" Karmienie nie sprawia żadnej trudności - pokarm począwszy od melanogasterów, poprzez hydei, małe świerszcze a po osiągnięciu dorosłości - nawet średnie karaczany dubia.
 
 
Citharomantis falcata
 
 
 
Kishinouyeum breve
 
  
 
 
Anaxarcha 
 
 
 
Niewielki gatunek modliszki zamieszkujący całą południowo wschodnią Azję.

Stosunkowo dość agresywny jak na swoje 3.5-4 cm długości jakie osiąga. Ciekawostką w przypadku tego gatunku jest, że samice przed złożeniem kokonu czują się najpewniej mając do dyspozycji wydrążony otwór w gałęzi, bądź jakiekolwiek zagłębienie w powierzchni na której przebywają. Otrzymałem od tego gatunku kokony również w tradycyjny sposób, niemniej jednak najchętniej samiczki składały kokony w "dziuplach. Podobnie jak w przypadku Odontomantis, młode owady przypominają w pewnym stopniu małe mrówki. Od początkowych stadiów, radzą sobie doskonale z muszkami melanogaster, natomiast z hydei już idzie im to stosunkowo ciężko. Od momentu kiedy owady osiągną etap L3-4, możemy potraktować to jako sukces. Po etapie L3 nie sprawiają najmniejszych problemów
 
 
Rhombodera megaera
 
Kolejny gatunek, który zagościł w Polsce dopiero w 2015 roku. Rhombodera megaera została przywieziona z północnej części Tajlandii, jak dotąd jest to jedna z największych a na pewno najbardziej masywnych modliszek dostępnych w handlu. 
Samice swoją długością przekraczają nawet 10-11 cm co w połączeniu z samą ich budową robi na prawde nie liche wrażenie. 
Rhombodera megaera podobnie jak w przypadku Rhombodera basalis czy valida, wymaga dobrze wentylowanych zbiorników przy jednoczesnym zapewnieniu podwyższonego stopnia wilgotności. 
Owady są raczej aspołeczne i jakiekolwiek próby hodowli ich w grupie kończą się co najwyżej na zamiataniu resztek z podłogi. Pomijając ten aspekt, uważam że gatunek nadaję się dla osób zaczynających zabawę z modliszkami. 
Rhombodery z tego gatunku nie są miłośnikami wysokich temperatur. Jakakolwiek próba podniesienia temperatury powyżej 30 C skutkowała śmiercią owadów, także bazując na własnych doświadczeniach, odradzam trzymania tego gatunku w temp. powyżej 26 C
 
 
 
 
Bactromantis mexicanus
 
Gatunek niemalże mikroskopijny, przywieziony z Meksyku. W momencie kiedy pierwszy raz zobaczyłem nimfy tego gatunku w swoim inkubatorze, pomyślałem że to jakiś żart.
Kokon wielkości 7 mm zawierał w sobie blisko 30 jaj z których wykluło się 27 nimf. Owady były na tyle duże, że uciekały w obawie przed muszkami owocowymi a więc jedyną możliwością ich karmienia okazał się skoczogonek. Bactromantis należą do rodzaju modliszek, które większość swojego życia spędzają przy samym podłożu wobec czego najlepszym wyjściem jest pozostawienie całego wylęgu razem z podłożem na którym to właśnie hodujemy skoczogonka.  Przyznam szczerze, że po prostu zapomniałem na kilka dni o moich mikroskopijnych modliszkach ale pomimo ich zaniedbania i pozostawienia z "toną" pokarmu, owadom nic nie dolegało i w ciągu 8 dni od momentu wyklucia, zdążyły wylinieć. Owady nie wymagają nadmiernej wentylacji, dobrze znoszą wysoką wilgotność (80%) a także niskie temperatury. Dorosłe owady osiągają niespełna 3 cm długości ale za to - składają nawet do 20 kokonów.
 
 
Empusa pennata
 
    
 
 
Nar Nareszcie coś, czym może się pochwalić Europa. Empusa fasciata oraz pennata to typowo sucholubne gatunki, których hodowlę polecam wszystkim. Owady odznaczają się na prawdę niesamowitym ubarwieniem, możliwością bezproblemowej hodowli grupowej oraz mnogą ilością kokonów które potrafią złożyć. Żeby jednak nie było tak kolorowo - wymagają kilku tygodniowej wyprawy do lodówki . Wcale nie żartuję, Empusy potrzebują chociażby krótkiego zimowania w przeciwnym wypadku po prostu padają, nie chcą prawidłowo linieć a o pozyskaniu kokonów można zapomnieć. Hodując ten gatunek, zawsze starałem się podawać im pokarm latający ale bez większych problemów zadowolą się również karaczanami i malutkimi świerszczami. 
Empusa to jeden z nielicznych gatunków, który znosi a wręcz wymaga bardzo dużych skoków temperatur. Jeżeli zależy nam na ich prawidłowym rozmnożeniu - koniecznym będą skoki temperatury o przedziale 25-30 C
 
Tarachomantis alaotrana
  
 
 
Były już owady z Azji, Afryki, Australii nawet coś się przewinęło, czas na Madagascar. Stosunkowo długowieczny, jak na wielkość, gatunek modliszki, który jak podejrzewam, zapełnia wszystkie łąki Madagaskaru. Dorosłe owady osiągają 5 cm długości. Dymorfizm pomiędzy drobnym samczykiem a rozpasioną do granic możliwości samicą jest "dość" widoczny. Owady nie potrzebują zbyt dużo czasu na osiągnięcie dojrzałości. Od momentu wyklucia - do imago, trwało to u mnie raptem 3.5 miesiąca. Młode osobniki są bardzo agresywne i pierwsze, małe straty już odnotowywałem trzymając L1 w większych grupach. Proces dopuszczania też jest dość męczący... Na 5 samców, do samicy dobiera się zazwyczaj dwóch, zaś pozostałe zbieramy i zamiatamy grzecznie w kącik. Na pierwszy rzut oka, nie sprawiają wrażenie nadzbyt kolorowych modliszek, niemniej jednak wewnętrzna część skrzydełek ma czerwony kolor co w postawie obronnej, zapewnia bardzo miły dla oka widok. Jedyne o czym należy pamiętać to abyśmy nie przesadzali z temperaturą. Zakres temperatur prawidłowy dla hodowli tego gatunku to 20-24 C 
 
Hierodula patefillera
 
  
 
Leptomantella albella
 
 
 
Ant eating mantis
 
 

Related Posts:

Zostaw Odpowiedź

wszystkie pola wymagane

Blog Search

Blog Categories

Latest Comments

Popular Articles

Tags Post