Karma

Karma
Powiedzmy sobie szczerze, najbardziej męczące i najczęstsze pytanie jakie dostaję : czym karmić modliszkę ?
 
  Zamieściłem już na ten temat kilka słów ale doszedłem do wniosku, że rozwinięcie tematu może być przydatne dla niejednego hobbysty.
Zgodnie z tym co pisałem, kluczem do sukcesu w bezproblemowej hodowli modliszek jest ich prawidłowe karmienie.
 
 Mam swoje trzy typy owadów karmowych, których używając od dłuższego czasu, mogę z całą pewnością polecić każdemu. 
 
Dzięki wykorzystywaniu właśnie tego rodzaju karmówki, z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że straty podczas linień są ograniczone do całkowitego minimum zaś ilość zapłodnionych jaj w kokonach jest bardzo satysfakcjonująca.
Pierwsze miejsce mogę przyznać zarówno karaczanom bananowym jak i szarańczy.
Dlaczego ?
Karaczany bananowe w stadiach sub i pre sub imago, po napełnieniu, nie zawierają nadmiernej ilości chityny natomiast ich wielkość swobodnie pozwala nam na wykorzystanie ich w celu nakarmienia nawet największych gatunków modliszek.
W momencie kiedy karaczany osiągną dorosłość, zaczynają latać. To działa stymulująco przede wszystkim w momencie kiedy próbujemy dopuszczać samca do samicy. Samo wydzielanie feromonów przez samicę może nie być wystarczające wobec czego należy w jakiś sposób sprowokować samicę do tego aby w sposób naturalny poruszała się. Ktoś od razu powie, że przecież od tego są muchy. No niby są i muchy ale z mojego punktu widzenia ,- muchę wypadałoby napoić to raz, dwa - niejednokrotnie muchy są "wadliwe" i po przejedzeniu się muchami, owad nie nadąża z trawieniem i gnije od środka. Po karaczanach czy szarańczy, nigdy czegoś
takiego nie zaobserwowałem.
 
Hodowla karaczana bananowego jest bardzo łatwa i przystępna. Cenowo skarmianie karaczanem bananowym wychodzi odrobinę drożej aniżeli karaczanem tureckim przy czym mamy 100% pewności, że przy ewentualnej ucieczce, nie będziemy mieć w domu niechcianych lokatorów. 
Najważniejszą rzeczą o ktorej należy pamiętać przy hodowli karaczanów, jest wykorzystanie innego rodzaju pokarmu aniżeli jabłko i marchew. 
Uwierzcie mi, na jabłkach nie osiągniecie tych samych efektów co na owocach egzotycznych.
 
 
Szarańcza...
Patrząc po cenach szarańczy mogłoby się wydawać, że to już w ogóle ekstrawagancja. Zgodzę się z tym. Wykarmienie modliszek szarańczami jeżeli ktoś nie ma własnej hodowli, może być dość kosztowne. Zwłaszcza wśród dużych gatunków jak na przykład Rhombodera.
Niemniej jednak, szarańcza jest odpowiednikiem konika polnego dla naszych modliszek. Ten rodzaj karmówki jest stosowany głównie w Wielkiej Brytanii oraz w Niemczech. Efekty... Cóż, nie trzeba wiele pisać, wystarczy odwiedzić pierwszą lepszą giełdę terrarystyczną u naszych zachodnich sąsiadów.
Z całą pewnością, jeżeli mamy dostęp do MAŁEJ szarańczy, jest to bardzo wygodna karmówka. Szarańcza rośnie bardzo szybko a co za tym idzie - kupując małą szarańczę, możemy stymulować jej wzrost i nie wielkim nakładem kosztów, wykarmić zarówno owada L3-4 jak i dorosłą, wygłodzoną samicę jedną szarańczą. W porównaniu do karaczanów bananowych czy tureckich takie rozwiązanie jest najbardziej ekonomiczne.
Osobiście polecam wykorzystanie szarańczy sub imago bądź 2-3 wylinki przed dorosłością. Takie owady przemieszczają się dość aktywnie a nasza modliszka od razu zainteresuje się tej wielkości pożywieniem. Mając możliwość podhodowania szarańczy samemu, wiemy na czym trzymamy nasze zwierzęta. Najczęściej dostępna szarańcza pochodzi niestety z czeskich manufaktur, gdzie przemiał tych owadów jest wręcz kolosalny i tak na prawdę nie wiemy czym były wcześniej karmione kupione przez nas owady.
Tak samo jak w przypadku karaczanów bananowych ,- straty podczas źle zakończonej wylinki, zaczopowań bądź po prostu zgonów bez przyczyny - są właściwie niezauważalne. 
Samice natomiast składają kokony bez problemu i z całkowicie zadowalającą ilością jaj.
 
 
Miejsce drugie, jako jednej z lepszych karmówek, z mojego doświadczenia mogę przyznać karaczanom tureckim.
Dla nas Polaków, rzecz święta i najważniejsza - są tanie, a to przede wszystkim. Są chyba najbardziej dostępnymi karaczanami zarówno jak i karaczany dubia, których tak a pro po nie polecam bo są mało ruchliwe i modliszki niezbyt reagują na ich obecność.
 
  Karaczany tureckie, o ile mamy własną hodowlę, posłużą zarówno w odkarmieniu wylęgu jak i dorosłych owadów. Niemniej jednak ilość dorosłych karaczanów tureckich jaką trzeba poświęcić celem wykarmienia samicy, a porównując do liczby dorosłej szarańczy, przyprawia o ból głowy. 
Zauważyłem też, że modliszki karmione "turkami", bardzo szybko je trawią i choćby w porównaniu do karaczanów bananowych, owady są głodne niemal dwukrotnie szybciej.  Ze stratami związanymi z linieniem itd. muszę przyznać, że stosując "turki" , straty są też faktycznie minimalne. Nie mogę jednak powiedzieć, że kokony i wylęg są na tyle obfite jak w przypadku wcześniej wymienionych owadów karmowych.
Podsumowując, - karaczana tureckiego polecam osobom mającym więcej aniżeli "kilka" modliszek no i rzecz jasna tym, którym nie przeszkadza uciekinier / nowy lokator podłogowy ( pamiętamy, że karaczan turecki w przeciwieństwie do karaczana bananowego nie lata ale wręcz fruwa po ścianach, suficie i bez większego problemu przystosuje się do większości warunków mieszkaniowych )
 
 
Trzecie miejsce przypada dla karmówki o której zazwyczaj mało kto słyszał.
Jest to Thermobia. Rzadka w Polsce w sprzedaży, dość droga, jednak zdecydowanie najlepsza z możliwych.
Dlaczego w takim razie ląduje na trzecim miejscu? Powód jest prosty,- nie mając własnej hodowli Thermobii, co się wiąże z dość znacznym nakładem ogrzewania takowej hodowli, wykorzystywanie tych owadów w celach skarmiania jest bardzo drogie. Poza tym, dla osoby takiej jak ja, która ceni sobie elastyczne zastosowanie karmówki, thermobia jest zdecydowanie za mała aby wykarmić modliszki przekraczające swoją wielkością 7-8 cm.
Wykorzystując natomiast ten rodzaj owadów karmowych, zapewniam Was, że takie coś jak straty w hodowli się nie zdarzają. 
 
 
Na koniec...
Karaczan bananowy, karaczan porcelanowy czy też karaczan domino, pomimo że są to karaczany traktowane jako ozdobne - świetnie sprawują się jako owady karmowe.
Szarańcza daje nam możliwość bycia elastycznym i dostosowania wielkości karmówki do wielkości naszych podopiecznych.
Karaczan turecki, to najtańsze rozwiązanie przy czym nadal o wiele lepsze aniżeli muszyska, zaś odrobinę gorsze od wyżej wymienionych dwóch.
 
Nic nie uległo zmianie jeżeli chodzi o modliszki, które dopiero co opuściły kokon... muszki drosophila hydei oraz melanogaster to jedyne możliwe rozwiązanie na chwilę obecną :) 
A dla tych, którzy lubują się w małych gatunkach modliszek, polecam skoczogonki.

Ähnliche Artikel:

Zostaw Odpowiedź

wszystkie pola wymagane

Blog-Suche

Kategorien des Blogs

Die letzten Kommentare

Populäre Artikel

Die Anzahl der Tags im Post