Kilka porad oraz parę słów na temat innych gatunków modliszek, część kolejna
Prohierodula picta | Rhombodera fusca | Hemiempusa | Blepharodes sp. |
Camelomantis | Hierodurella | Idolomorpha lateralis | Taumantis sigiana |
Hierodula venosa | Hierodula majuscula | Hierodula keralensis | Macromantis sp. |
Hypsiocorypha | Ameles spallanzania | Hierodula kalimantan | |
Citharomantis falcata | Epaphrodita musarum | Junodia maternaschulzei | |
Mantis religiosa | Parastagmatoptera | Stagmomantis domingensis | |
Gonatista grisea | Empusa pennata | Iris oratoria | |
Kishinouyeum breve | Anaxarcha | Rhombodera megaera | |
Bactromantis mexicanus | Tarachomantis alaotrana | ||
Hierodula bipapilla | Leptomantella albella | Iridopterygidae |
Prohierodula picta
Na pierwszy opisywany gatunek w drugiej części poradnika, weźmiemy sobie mój "nowy" ulubiony gatunek. Prohierodula, występująca głównie w Kamerunie, średnich rozmiarów modliszka, która nie powinna sprawić kłopotów najbardziej leniwym hodowcowm. Ogólnie rzecz biorąc, modliszkę tego gatunku hodujemy tak samo jak Sphodromantis. Żadnych udziwnionych warunków czy też wymyślonej diety bogatej w niewiadomo co.
Trzymamy osobno i karmimy bardzo obficie. Dopuszczanie i inkubacja to też żadne wyzwanie - owady bez problemowo kopulują niemal w każdych warunkach, zaś inkubacja kokonu to kwestia 35-40 dni, lekkiego zraszania 3-4 razy w tygodniu i trzymania kokonu w temperaturze 24-26 .
Generalnie, bardzo polecam ten rodzaj modliszki miłośnikom macro fotografii, głównie ze względu na fakt, że owady niemal natychmiastowo rozkładają skrzydełka i pokazują na prawdę ciekawe kolorki.
Rhombodera fusca
Owady bardzo wrażliwe na przegrzanie, kilka dni upalnego lata w Polsce dały się we znaki i przy temperaturze przekraczającej 34-35 C , owady padały w zastraszająco szybkim tempie.
Nimfy do stadium L4 spokojnie mogą przebywać w większej grupie, natomiast potem, cóż - jak to bywa w przypadku Hierodul, zaczynają atakować i polować na wszystko co popadnie.
Karmimy muszkami, a wraz ze wzrostem owada, stopniowo podajemy co raz to większy pokarm.
Hierodula venosa zagościła po raz pierwszy w Polsce w 2015 roku
Pięknie wybarwiający się gatunek z rodziny Hierodul, osiągający pokaźne rozmiary gdzie samica potrafi dorosnąć do 9 cm długości. Największym atutem tego gatunku jest zdecydowanie jego wybarwienie. Nawet w końcowej fazie samice jak i samce cechują się jaskrawo czerwonym kolorem przednich kończyn. W początkowych stadiach rozwoju, już od L4 tego gatunku Hieroduli nie można pomylić z żadnym innym. Nimfy wybarwiają się na jaskrawo zielony, żółty bądź pomarańczowy kolor.
W kwestii samej hodowli nie wiem co właściwie mógłbym podpowiedzieć. Nimfy od momentu wyjścia z kokonu polują raczej bez większych problemów zarówno na muszki melanogaster jak i hydei. Jedyne o czym należy pamiętać to wysokie pojemniki do hodowli tych owadów jako że osiągają one spore rozmiary.
Cały cykl rozwojowy Hieroduli majusculi trwa stosunkowo krótko. Niespełna 5 miesięcy od momentu wyklucia do imago.
Stosunkowo dość agresywny jak na swoje 3.5-4 cm długości jakie osiąga. Ciekawostką w przypadku tego gatunku jest, że samice przed złożeniem kokonu czują się najpewniej mając do dyspozycji wydrążony otwór w gałęzi, bądź jakiekolwiek zagłębienie w powierzchni na której przebywają. Otrzymałem od tego gatunku kokony również w tradycyjny sposób, niemniej jednak najchętniej samiczki składały kokony w "dziuplach. Podobnie jak w przypadku Odontomantis, młode owady przypominają w pewnym stopniu małe mrówki. Od początkowych stadiów, radzą sobie doskonale z muszkami melanogaster, natomiast z hydei już idzie im to stosunkowo ciężko. Od momentu kiedy owady osiągną etap L3-4, możemy potraktować to jako sukces. Po etapie L3 nie sprawiają najmniejszych problemów
Samice swoją długością przekraczają nawet 10-11 cm co w połączeniu z samą ich budową robi na prawde nie liche wrażenie.
Rhombodera megaera podobnie jak w przypadku Rhombodera basalis czy valida, wymaga dobrze wentylowanych zbiorników przy jednoczesnym zapewnieniu podwyższonego stopnia wilgotności.
Rhombodery z tego gatunku nie są miłośnikami wysokich temperatur. Jakakolwiek próba podniesienia temperatury powyżej 30 C skutkowała śmiercią owadów, także bazując na własnych doświadczeniach, odradzam trzymania tego gatunku w temp. powyżej 26 C
Zostaw Odpowiedź Anuluj odpowiedź
wszystkie pola wymagane